Autor |
Wiadomość |
Granmor |
Wysłany: Pon 23:10, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cash pokiwał głową, w głębi serca też miał taką nadzieję.-Powinno wszystko pójść dobrze, jezeli tylko wszystko zrobimy według planu. |
|
|
Viktor |
Wysłany: Nie 23:18, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
- Mam nadzieję że obejdzie się bez ofiar. |
|
|
Granmor |
Wysłany: Śro 23:12, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
-Tak, pamiętaj że jesteś na początku drzewa. - odparł z uśmiechem.
Dawno już nie było śnieżyc... |
|
|
Viktor |
Wysłany: Śro 22:10, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
-Uuuu... trzeba powiadomić innych. powiedział marszcząc brwi |
|
|
Granmor |
Wysłany: Śro 17:49, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
-Jak na mój gust - śnieżyca.- odparł lekko pijąc swoją wódkę. |
|
|
Viktor |
Wysłany: Wto 22:30, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
-Kłopoty?! Jakie? zapytał trochę zaniepokojony |
|
|
Granmor |
Wysłany: Wto 19:45, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
-Pogoda jest dziwna..przewiduje kłopoty. - mruknął Cash biorąc porządny łyk. |
|
|
Viktor |
Wysłany: Pon 22:40, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ben podał mu wódkę - Co tam słychać w górach? |
|
|
Granmor |
Wysłany: Pon 15:34, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cash uśmiechnął się szeroko. -Może być i wódka. Cześć Sara, Annie. - skinał glową z uśmiechem.
Sara odwzajemniła uśmiech. -Cześć, Cash. |
|
|
Viktor |
Wysłany: Nie 20:10, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
- Wódkę? zapytał śmiejąc się |
|
|
Granmor |
Wysłany: Sob 13:09, 01 Mar 2008 Temat postu: |
|
[wchodzi Cash]
Po wejściu do baru, Cash rozejrzał się. -Cześć wszystkim, Ben, daj mi coś co mnie pobudzi... - odparł otrzepując swoje ciało. |
|
|
Granmor |
Wysłany: Pią 18:58, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
Sara usmiechnela sie szeroko.-Dzieki, dobrze to slyszec... |
|
|
karolina |
Wysłany: Czw 22:18, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
- To prawda. Jesteś świetną matką Sara. - powiedziała |
|
|
Viktor |
Wysłany: Czw 19:03, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
- Niech sobie mówi co chce, ale ty jesteś świetną matką. |
|
|
Granmor |
Wysłany: Śro 21:41, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
-Wiesz że mój były uważa że prostytutka nie może być matką. - westchnęła i uśmiechnęła krzywo. |
|
|